Kobiety w komunikacji: wywiad z Cristiną Martellą z Deborah Group

Dojrzewanie jest z pewnością ważnym kamieniem milowym, zarówno dla osoby, jak i dla marki, a w tym konkretnym przypadku dla naszej.
Gdy kobieta kończy 18 lat, zdecydowaliśmy się rozpocząć projekt Women Empowerment, który skupia się na kobietach zajmujących się komunikacją.
Cristina Martella, Digital & PR Manager w Deborah Group, odpowiedziała na 5 ważnych pytań, wyjaśniając, jak ważne jest stawianie czoła radościom, bólom i codziennym wyścigom z uśmiechem.

1. Jak wygląda „bycie kobietą” w świecie pracy?

Bycie kobietą jest piękne, zabawne i kolorowe. Oczywiście trzeba przyznać, że czasami jest to również bardzo trudne. Obecnie pracuję w towarzystwie kobiet dla kobiet, a więc żyję w określonym kontekście, ale jeśli rozejrzę się wokół siebie lub pomyślę o wszystkich moich przeszłych doświadczeniach, widzę, że różnica między mężczyznami i kobietami jest nadal ważną kwestią. My, kobiety, w świecie pracy jak iw życiu mamy inne podejście, wkładamy w to pragnienie, energię, ciekawość. Bardzo często pracujemy z satysfakcją i dumą widząc, jak projekt narodził się i rozwija, a także lubimy widzieć, jak chodzi samotnie, nie myśląc o różnicy w wynagrodzeniu w porównaniu z kolegami pracującymi nad tym samym projektem.
Kiedy przedstawią Ci nowy projekt ze słowami „Mam dla Ciebie świetną okazję", dla kobiet zawsze chodzi o wielkie możliwości. Ja, bardzo energiczna osoba, nie postrzegam tych propozycji jako wyzwań, ale jako realne możliwości. Lubię je przyjmować, patrzeć im w twarz i żyć nimi krok po kroku , bez strachu z wysokości góry, na którą trzeba się wspiąć. Nie mówię, że problem nie istnieje, problemy są, są realne i konkretne, ale kobiety mają determinację, ironię i wielką umiejętność bagatelizowania. Dlatego dzień po dniu zaczynamy obsadzać ważne stanowiska również dzięki naszej byciu mądrym.

Zobacz też

Matki w samochodach — wywiad z Marią Leitner

2. Czym było dla ciebie „wzmocnienie pozycji kobiet” w wieku 18 lat?

Przeżyłem swoje 18 lat pod koniec lat 90., a świat bardzo różnił się od tego, jaki znamy dzisiaj. Chciałem wykonywać pracę „męską”, ponieważ to oni wykonywali zadania, które uważałem za najciekawsze, byli tych, którzy mieli większą odpowiedzialność i zawsze myślałem, że będę mógł ich zatrudnić.
Kobiety wokół mnie, które mieszkały na pięknej włoskiej prowincji, wykonywały inne prace. Uczęszczałem również do Magistral Institute, więc mogłem zostać nauczycielem .... Chciałem tylko myśleć, tworzyć... Zdaję sobie sprawę, że mam ogromne szczęście, bo robię dokładnie to, co chciałem robić w swoim życiu i dotarłem tam, podbijając to: w wieku 18 lat przyjechałem do Mediolanu z pomysłem, co moja ścieżka byłaby .

3. Trzy słowa, które dziś kojarzą Ci się z „wzmocnieniem kobiet”

Pierwsza to „wolność”, aby móc żyć tak, jak chcemy i wykonywać wybraną przez nas pracę, wolność, aby móc wyrazić swój punkt widzenia. Dziś jest oczywiste, że słyszę, jak pytam ”Cristina, co o tym myślisz„Ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze tak było i do dziś nie zawsze tak jest.
Drugie słowo to „energia”, zawsze w nią wierz i z pasją. Jeśli chcę osiągnąć cel to nie mam łokci, ale wkładam pasję, naukę i dochodzę do końca, bo pasja do przedmiotu nam na to pozwoli. „Energia c” jest w każdej dziedzinie i sprawia, że ​​„kierujemy się w stronę”, niezależnie od tego, czy mówimy o robotnikach, czy gospodyniach domowych, sytuacja się nie zmienia. Musisz w to uwierzyć, zrobić własny projekt i dążyć do celu, nie zapominając nigdy o najważniejszym pytaniu: kim chcesz być?
Ostatnie słowo to „uśmiech". Kobiety, które muszą radzić sobie z tak wieloma dynamikami pracy i rodziny, nauczyły się uśmiechać, widzieć z właściwej perspektywy i znajdować odpowiednią energię na wszystko. Zdarzało mi się być na spotkaniach z mężczyznami i odnajdywać się w „Zbagatelizować” pewne sytuacje, nie w celu pomniejszenia problemu, ale skupienia się na nim w inny sposób.

4. Co byś sam powiedział 18-latkowi?

Radziłbym przerobić to, co zrobiłem: "nie zatrzymuj się i nie przegap okazji. Wyznacz sobie cel, uwierz w to i pracuj nad tym'.
Zdaję sobie sprawę, że miałem cel i jest on taki sam, jak powiedziałbym dzisiejszym 18-latkom, zastanów się, kim chcesz być i pracuj, aby nim zostać. Zawsze żyłem z transportem i pozytywnością i nigdy nie straciłem szansy, wszystko mi coś przyniosło.
Zacząłem pracować w świecie mody, potem w świecie DIY, potem wróciłem do piękna… Wiedziałem, że lubiłem wtedy digital, „web” i zapraszałem innych do angażowania się w projekty, o których wiedziałem, że są interesujące Zbudowałem kompetencje w dziedzinie, którą kocham i wykorzystałem ją w najlepszym momencie.

5. Na ile potrzeba dziś mówić o upodmiotowieniu kobiet i co należy zrobić?

Zawsze trzeba o tym mówić, bo nadal istnieje tendencja do bagatelizowania tej kwestii, gdy moim zdaniem dowartościowanie kobiet i leksykologiczne rozpoznanie ról kobiet jest, moim zdaniem, formą ewolucji społecznej. Mam nadzieję, że jutrzejsi chłopcy uznają za normalne, że kobieta wykonuje określone prace lub zajmuje określone stanowiska, a jutrzejsze dziewczęta wiedzą, że mogą być kim tylko zechcą: gospodynią domową, burmistrzem, piekarzem, spadochroniarzem, astronautą !
Uważam również, że ważne jest, aby same kobiety zdały sobie sprawę z osiągniętych wyników. W ciągu kilkudziesięciu lat przeszliśmy od 0 do 1, wiele zbudowaliśmy i musimy przede wszystkim być z tego dumni. Od tego ważne jest, aby zacząć, aby dalej ewoluować, nie pozwalając, aby upodmiotowienie stało się nadmiernie wykorzystywanym tematem w prezentacjach marketingowych, w których kobiety są niezwyciężonymi bohaterkami, które potrafią zarządzać wszystkim jednym pstryknięciem palców, a także muszą się uśmiechać. Bo to prawda, że ​​możemy być niepokonani, ale jesteśmy niepokonani na swój własny sposób, jak mówi piosenka, że ​​jesteśmy „delikatnie skomplikowane": wiemy, jak być silnym, ale jesteśmy cudownie niedoskonali, a we wszystkim, co robimy, dążymy do perfekcji; wiemy, jak się uśmiechać, ale wiadomość na WhatsApp wystarczy, abyśmy zaczęli płakać; wiemy, jak chwiać się na piętach i iść do przodu , umiemy upadać i wstawać pomagając innym, jesteśmy tymi, którzy czują to, co jest pod powierzchnią, jesteśmy tacy jak ja, którzy mając 18 lat jechałem jako pierwszy 30km, bo ja też podekscytowany zdobyciem prawa jazdy... Ale potem, kilka lat później, dowiedziałem się, że możemy cieszyć się zwycięstwem: w końcu jest automatyczna skrzynia biegów