Germofobia: coraz częstszy jest strach przed bakteriami. Oto jak z tym walczyć.

Germofobia to bezwarunkowy i obsesyjny lęk przed zarazkami i bakteriami, zaburzenie obsesyjno-kompulsywne, które zmusza cię do ciągłego mycia rąk, dopóki nie unikniesz kontaktu społecznego. Jak każdą fobię, również germofobię można często wyleczyć za pomocą terapii psychologicznej i poznawczo - behawioralnej, a także z nową świadomością.Naucz się ją podbijać i pielęgnować, postępując zgodnie z naszymi radami, obejrzyj wideo!

Mizofobia: z greckiego mysos, brudny i phobos, strach

Tę fobię, zwaną także zespołem Piłata, od słynnego i metaforycznego „mycia rąk” tej biblijnej postaci, można zdefiniować, podobnie jak germofobię, a także mizofobię, bakillofobię i bakteriofobię. Termin ten został ukuty przez A. Hammonda w 18979 roku, dotyczący przypadku zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego polegającego na myciu rąk z nieproporcjonalną starannością i przez cały czas. W trudnym okresie pandemii Covid-19 często mówi się o germofobii.W tej sytuacji słuszne i normalne jest, aby wszyscy przestrzegali ustalonych zasad higieny, ale w sposób racjonalny i logiczny. w rzeczywistości jest to prawdziwa obsesja na punkcie bakterii, która przeradza się w panikę w momencie, gdy zdamy sobie sprawę, że ktoś popełnił niehigieniczny czyn, potencjalnie niebezpieczny dla zakażenia. W takich chwilach ci, którzy cierpią z powodu tej fobii, widzą wszystko w irracjonalnym i przesadnym świetle. Fobia ta ma ogromny wpływ na życie codzienne, do tego stopnia, że ​​staje się prawdziwą blokadą psychologiczną, która często sprawia, że ​​życie osób dotkniętych tym zaburzeniem, a także tych, którzy są mu bliscy, staje się nieważne i trudne. Najczęstsze objawy to prawie ciągłe i kompulsywne mycie rąk i twarzy, odmowa towarzystwa innych osób w obawie przed dzieleniem się środowiskiem i przedmiotami potencjalnie zainfekowanymi wirusami lub bakteriami, czego konsekwencją jest izolacja, minimalna towarzyskość i wewnętrzny konflikt.

Zobacz też

Strach przed chorobą: jakie są możliwe przyczyny i jak z nim walczyć!

Jak radzić sobie z lękiem: wskazówki, jak nauczyć się z nim walczyć

Syndrom Piotrusia Pana: jak rozpoznać strach przed dorastaniem

© GettyImages-

Germofobia: przyczyny i przejawy

Obsesja na punkcie bakterii może stać się prawdziwym zaburzeniem psychicznym. Często temu irracjonalnemu lękowi towarzyszy rupofobia, czyli lęk przed brudem jako nośnikiem wirusów i bakterii.Osoby cierpiące na germofobię starają się obsesyjnie trzymać się z daleka od wszelkich zarazków, które mogą im mniej lub bardziej zaszkodzić, na wypadek gdyby zaniedbują jakiekolwiek środki ostrożności. Germofob ma tendencję do przyjmowania wyraźnie z góry określonych zachowań higienicznych, myjąc ręce z niedopuszczalną, a często szkodliwą i przynoszącą odwrotną do skutku częstotliwość. Ci, którzy cierpią na tę fobię, starają się chronić przed ryzykiem infekcji lub skażenia różnymi wirusami i bakteriami, stosując czasami obsesyjne środki ostrożności. Bardzo często ofiarami tego zaburzenia psychicznego są osoby, które już cierpią z powodu lęku, depresji, napadów paniki, które oczywiście mają większe predyspozycje do tego typu problemów. Zarówno ten rodzaj predyspozycji, jak i traumatyczne przeżycia z dzieciństwa lub nowsze traumatyczne wydarzenia, mogą sprzyjać pojawieniu się tej fobii, w tym sensie, że są podmiotami najbardziej zagrożonymi.Trudna sytuacja, której doświadczamy dzisiaj, od ponad roku, Pandemia Covid jest bardzo zmienna i niepewna, z różnego rodzaju problemami ekonomicznymi, które powodują depresję i niepewność, z walącymi i niezgodnymi zaleceniami wirusologów za pośrednictwem mediów społecznościowych i telewizji lub fałszywych wiadomości, nie może nie być kolejnym wyzwalaczem tej patologii , które należy poważnie brać pod uwagę od samego początku.

© GettyImages-

Terapie germofobii lub mizofobii

Germofobia jest częściowo jednym z obsesyjno-kompulsywnych zaburzeń psychicznych: podmiot musi bezwzględnie odkazić ręce, aby móc uspokoić swój niepokój, gdy uderza w niego sprężyna strachu. Germofobia lub mizofobia mogą zmienić życie; dla niektórych jest to prawdziwa tortura, która zmienia nastrój i charakter, wpływa na relacje z przyjaciółmi, bliskimi, znajomymi i światem pracy, warunkuje codzienne czynności, a przede wszystkim wywołuje wewnętrzny konflikt w podmiocie, który jest często świadomym uczuciem wizualizacji tego, co normalne, w sposób nienormalny, przesadny, przesadny. Sprzątanie i higiena mogą stać się koszmarem, podobnie jak każdy kontakt z potencjalnie zainfekowanymi i niebezpiecznymi przedmiotami lub ludźmi. Manifestacje są zróżnicowane. Poza ciągłym i dokładnym myciem rąk i czyszczeniem półek, jest coś jeszcze: nie odwiedzaj zatłoczonych miejsc, nie opieraj się o powierzchnie, które nie zostały zdezynfekowane, nie dotykaj zwierząt, nie pozwalaj innym korzystać z ich rzeczy osobistych , odmawiaj dzielenia się nimi w miejscach publicznych, takich jak fryzjer lub sklep odzieżowy, chodź z chusteczkami dezynfekującymi w kieszeni lub torbie, aby stale się dezynfekować. Strach może również przybrać postać prawdziwych napadów paniki, z nadmierną potliwością, dyskomfortem w żołądku, uciskiem w klatce piersiowej, tachykardią, drżeniem nóg, uczuciem duszności.

© GettyImages

Leczenie polega na „poddaniu się terapii z pomocą psychologa, który będzie starał się uświadomić pacjentowi, że w jego lęku nie ma nic racjonalnego. infekcje wirusowe, które poprowadzą go do podjęcia tylko zwykłych środków ostrożności, nie przesadnych, aby uspokoić swoje lęki, tak aby stopniowo odzyskiwał równowagę i pewność siebie, trzymając w ryzach nadmierne emocje.Tylko w poważniejszych przypadkach terapia psychologiczna musi być wsparte pomocą przepisanej przez neurologa kuracji lekowej opartej na lekach przeciwlękowych i przeciwdepresyjnych. Jako terapia tego zaburzenia służy terapia poznawczo-behawioralna, która obejmuje również kontakt z brudem w celu przezwyciężenia lęku. Nawet jeśli wsparcie psychologa jest niezbędne i niezastąpione, ważne jest, aby ci, którzy cierpią na germofobię, dzielili się nim również z bliskimi i nie zamykali w sobie swojego problemu, ryzykując jego coraz większe powiększanie, aż do przegranej. jego rzeczywiste proporcje. Musi również odnieść sukces w stopniowym samoleczeniu, aby znormalizować swój lęk przed wirusami i bakteriami oraz wszelkimi formami zarażenia i zanieczyszczenia. Lekarz uświadamia podmiotowi, że nie wszystkie bakterie są naprawdę złe, jak mówi termin mizofobia, i że często nadmierne stosowanie środków dezynfekujących zabija również bakterie, które z kolei pozbawiają organizm człowieka innych, groźniejszych bakterii, a te z kolei już nie daj mu możliwość wytworzenia wystarczającej ilości przeciwciał.

© GettyImages

Dzieciństwo lub niedawna trauma

Istotnym punktem w tym temacie jest edukacja dzieci przez rodziców: jedno to przyzwyczajanie ich od najmłodszych lat do starannej i stałej higieny, a drugie to wbijanie ich, straszenie, przewidywanie strasznych konsekwencji, muszą cierpieć nieustanne mycie rąk, dotykanie czegoś, co nie jest idealnie czyste lub z roztargnieniem wkładanie palca do ust bez uprzedniego ich zdezynfekowania, nawet gdy „nie ma” epidemii.Dzieci nie mogą nie doznać traumy z powodu często „otrzymuje się edukację, która uważa, że ​​osiąga cel ochrony ich poprzez straszenie ich obrazami poważnych i wyniszczających infekcji. Stąd może powstać w dziecku albo całkowity bunt wobec woli tych, którzy je wychowują, albo fobia, którą z trudem będzie nosił na ramionach przez całe życie. Niewątpliwie strach przed wirusami i infekcjami jest normalny, ponieważ chorób wywoływanych przez te mikroorganizmy nie można lekceważyć, a zapobieganie jest zawsze najlepszym lekarstwem. Z pewnością jednak nie należy stawać się niewolnikami strachu i dominować irracjonalną paniką, lecz ograniczyć się do stosowania niezbędnych środków ostrożności.Należy też liczyć się z tym, że nadmierna ochrona dzieci przed brudem, a także przed przeziębienie i aktywność fizyczna, nie wzmacnia ich układu odpornościowego, a tym samym czyni je bardziej wrażliwymi w wieku dorosłym i bardziej predysponowanymi do zapadania na różnego rodzaju alergie, infekcje wirusowe lub bakteryjne. W rzeczywistości nawyk nie dotykania ziemi, kurzu, pocenia się, wydalania toksyn, zawsze dobrze przykrytych w obawie przed przeziębieniem lub zarażeniem się przy pierwszym kichnięciu kogoś innego, sprawia, że ​​są nie tylko niepewnie psychicznie, ale także bardziej podatne zachorować na słabą odporność lub brak nawyku kontaktu z niektórymi substancjami.

© GettyImages

Wiele osób, realistycznie stwierdzając, że łatwo zarażają się infekcjami lub często ulegają różnego rodzaju stanom zapalnym, staje się bardziej niespokojne, a strach sprawia, że ​​w przesadny sposób obawiają się obecnych wydarzeń, patrząc na nie przez pryzmat negatywnych doświadczeń, jakie mieli w przeszłości. to samo pole. Terapia psychologiczna musi pomóc pacjentowi zrozumieć, że kontakt z zarazkami i bakteriami nie jest bardziej niebezpieczny niż inne patologie lub zdarzenia. Rzeczywiście, to strach obniża obronę immunologiczną organizmu, ułatwia pojawienie się patologii, a przede wszystkim wpływa na czas gojenia. Optymistyczne i pozytywne nastawienie pobudza serotoninę, łagodzi ból, więc dobry sposób radzenia sobie z chorobami pomaga szybciej goić.

Tagi:  Rodzicielstwo Horoskop Odpowiednio