Powiedz Crinzi: „Nie chcę być drugim wyborem mężczyzny, którego (być może) kocham”.

autorstwa Alessandry Crinzi

Kolumna „Dillo Alla Crinzi” powstała z potrzeby oddania głosu wszystkim dziewczynom, które od początku swojego istnienia w mediach społecznościowych myślały o kontaktowaniu się ze mną z prośbą o radę lub pomoc. Oto mam wam opowiedzieć historię tej kolumny

.

Zobacz też

Chcę być szczęśliwy: jak osiągnąć prawdziwe szczęście

Zwroty o strachu: cytaty na temat „najstarszej emocji człowieka”

Szczęście to wybór: czy jesteś gotowy, aby być szczęśliwym?

Poruszane tematy są zróżnicowane - od problemów miłości, przyjaźni, niepewności, pracy, rodziny - a co tydzień otrzymuję dziesiątki e-maili z całych Włoch. Za dużo jest samotności, jest wiele kobiet, które nie lubią się obnażać, ale szukają porady, po prostu odrobiny pociechy, a po to jest „Powiedz Crinzi”. Dziś opowiem Wam historię A. Znają się od 6 lat, dopiero 2 i pół roku temu zapaliła się iskra, która doprowadziła ich do spotkania i głębszego poznania.
Po sześciu miesiącach zaręcza się z innym, ale mimo to, poza kilkumiesięcznym okresem odpoczynku, oboje postanawiają kontynuować swój związek, stając się w ten sposób kochankami. A. jest zdezorientowana: nie chce już być "drugim wyborem", zastanawia się, czy naprawdę jest w nim zakochana, prosi mnie o szczerość.
Oczywiście mogłem spełnić tylko jego prośbę.

Historia "A.", zmęczona byciem "drugim wyborem"

Witaj Ale,
Chodzę za Tobą od lat i bardzo Cię podziwiam: emanujesz tą czystością i spokojem, których wielu ludzi już nie ma.
Zawsze czytam Twoje odpowiedzi, a Ty wkładasz w to tyle szczerości i miłości, że po miesiącach byłem przekonany i postanowiłem do Ciebie napisać.
Przede wszystkim pozwól, że się przedstawię: jestem A., mam 21 lat i w tej historii gram rolę kochanka.
Znam tego gościa, którego będę nazywać A., od około 6 lat i zawsze byliśmy dobrymi przyjaciółmi.
Gdy tylko się spotkaliśmy, poczuł coś do mnie (coś bardzo silnego, powiedzianego przez niego i jego przyjaciół), ale nie odwzajemniłem tych uczuć.
Jednak kontynuowaliśmy naszą przyjaźń przez lata, aż dotarliśmy do trudnego i kluczowego momentu: przyciągania fizycznego.
Dlaczego Ale, naprawdę muszę ci powiedzieć: jest naprawdę miłym facetem, a jeśli temperamentem nigdy mnie nie pociągał, to fizycznie zawsze udawało mu się 200%.
Pewnego wieczoru dwa i pół roku temu postanawiamy się spotkać i co musi się wydarzyć. Tak zaczyna się „związek”, który nie miał nic wspólnego poza widywaniem się 2/3 razy w tygodniu, zawsze w tym jednym celu i na pogawędce.
Dochodzę do sedna: po 6 miesiącach zaręcza się z tą dziewczyną, którą zadzwonię do B, której nie znam chyba tylko z widzenia.
Z plotek dowiedziałem się, że była świadoma mojego związku z A, w konsekwencji osaczyła go i zmusiła do podjęcia decyzji: albo ja, albo ona.
Na kilka miesięcy przestaliśmy się spotykać, a potem zaczęliśmy od nowa, jakby nic się nie stało.
Dzwoni do mnie, spotykamy się, dużo rozmawiamy, zwierza się i doskonale wiem, że jestem dla niego powodem do ulgi i rozrywki, nie stawiam na niego stawek, nie jestem „na nim” jak jego dziewczyna - oczywiście zachowanie bardziej niż uzasadnione, ponieważ jest jego dziewczyną.

Kiedy jesteśmy w tym samym miejscu, nie odrywa ode mnie wzroku, komplementuje mnie, nawet jeśli był moim chłopakiem.
Zawsze dba o moje życie, słucha mnie, kiedy mówię, a ja robię to samo.
Ze mną się otwiera, znam go takim, jaki jest i nie jestem pewien, czy tak jest w przypadku jego dziewczyny.

Ale dzisiaj jestem tutaj, po dwóch i pół roku „związku” z A i po dwóch latach związku między A i B, bo zdałem sobie sprawę, że chcę od niego czegoś więcej.
Chciałabym być tą, która wychodzi na obiad, tą, która zabiera nad morze, tą, której daje prezenty.
Wciąż nie jestem pewna, czy czuję do niego miłość, na pewno jest to coś bardzo silnego, a do tego mam dość pozostawania w cieniu.

Moje pytanie jest tylko jedno: dlaczego wciąż mnie widuje, mimo że ją ma? Dlaczego jest zazdrosny i zaborczy wobec mnie i zawsze chce wiedzieć, co robię, z kim i dokąd idę?

Wiem, że nie możesz mieć odpowiedzi na wszystko, ale odkąd zdałem sobie sprawę, że czuję więcej, nie wiem, co myśleć i robić.
Nie chcę być czyjąś „dziurą sceną”, nawet jeśli przez to daję taki wyraz.

Bądź całkowicie szczery i w razie potrzeby potrząśnij mną: Zawsze byłam silną dziewczyną i według innych też nie spałam, ale teraz mam ochotę na śpiącą królewnę.


Wielki uścisk niedźwiedzia.
DO.

Powiedz Crinzi: Alessandra Crinzi odpowiada

Kochana piękność śpiąca w lesie,
Mam nadzieję, że zamek jest wyposażony w szlafrok i suszarkę do włosów, bo zaklęcie, które cię uderzyło, można rozpuścić tylko dwudziestolitrowym wiadrem wody i lodu.

Zacznijmy od podstaw i powtórzmy wszystko razem - czy to był właściwy moment, abyśmy tkwili w naszych głowach. Ci, którzy nas kochają, zabierają nas, ci, którzy zostawiają nas na uboczu, nie kochają nas: albo nas wykorzystują, albo nas wykorzystują, albo, co bardziej prawdopodobne, wykorzystują nas. Punkt.


Po przeglądzie dochodzimy do „kaznodziejstwa”, którego nie znoszę, ale co mam Wam zrobić, bo mam okropny zwyczaj stawiania się na miejscu wszystkich, a w tym przypadku zrobiłem to, stawiając się w Waszych, ale także u obecnej dziewczyny twojego kochanka.
Chodzenie do łóżka z chłopakiem jest złe: może się zdarzyć, nigdy nie mów nigdy, czerwone wieczorem, miejmy nadzieję, ale pozostaje błędem. I to bez względu na to, czy znasz tę biedną zdradzoną dziewczynę, czy też nie, a także masz rację – jak w twoim przypadku – i tylko dlatego, że związek łóżkowy zaczął się, zanim zaręczył się z kimś innym.
To źle, zwłaszcza gdy robisz to przez kilka dni, potem przez tygodnie, miesiące, lata, aż staniesz się „tym tam”, jednym z dwóch, może trzech dni w tygodniu, tym, który nigdy nie je pizzy , nawet nie sushi.. umarł, bo miejsce jest zbyt zajęte. W kinie? Charytatywnie! Utopia. Stajesz się tym, który musi siedzieć w kącie, zadowalając się wyglądem, dzieląc to samo miejsce, udając, że się nie znasz. Ten, który pozostaje w ciemności, gdzie nikt go nie widzi - nawet Bernardo Provenzano w złotym wieku.
Niezależnie od tego, czy robi się to dla czystego i bardzo przyjemnego seksu, czy kieruje się głębokim uczuciem, pozostaje wyborem, który bierze godność osobistą i wrzuca ją do pierwszej publicznej toalety. Niesamowity smutek - i myślę, że możesz się tylko ze mną zgodzić.

To powiedziawszy: każdy związek ma inną dynamikę. Każda osoba ma inne uczucia i umysły. Nie mam kryształowej kuli i nie mogę powiedzieć na pewno, że on nic do ciebie nie czuje. Może nie wie, jak ją zostawić, a może po prostu nie chce: jest bezpieczną przystanią w przeciwieństwie do ciebie, który do tej pory wymieniał ją na własną walutę, niepewność. Więc nie przeszkadza mi, że prosisz mnie o radę, ale nie to, że mówię „nie wiem, czy to, co czuję, to miłość”, bo gdyby to było tylko poczucie posiadania, nie byłabyś lepsza niż hipotetyczny ten, który utrzymuje was oboje dobrze przez dwa lata.
Szybko przechodzę do sedna, także dlatego, że przeczytałam ją ponownie i miałam wrażenie opętania przez matkę – co jest co najmniej niepokojące.
Cieszę się, że nie chcesz już być drugim wyborem A. Cieszę się, że chcesz więcej i chcę też myśleć, że jesteś naprawdę zakochana. Jeśli tak, czy wiesz, co musisz zrobić? Musisz mu powiedzieć! To da ci możliwość dowiedzenia się, czy jego zazdrość, jego chęć dowiedzenia się, gdzie jesteś i co robisz - co przy okazji, pozwól mi: jaki niepokój! - daje wyłącznie ta cielesna więź, jaka powstała w łóżku, lub odkrycie, że zdecydował się zaręczyć z innym tylko dlatego, że był przekonany, że nie możesz dać mu tego, czego chciał: miłości.
Sam to napisałeś: jesteś ujściem, rozrywką, nigdy nie stawiałeś na niego stawek, na początku on coś do ciebie czuł, a ty nie.

Wyjaśnij, mów, wyjaśnij.

Mając nadzieję na szczęśliwe zakończenie, może w końcu opuścić nieszczęsnego, aby zdrowo przeżyć twój związek. W najgorszym jednak można użyć tych słynnych kołków, aby stworzyć ładne ogrodzenie, które trzyma je z dala od ciebie, na przykład cztery tysiące kilometrów.

Stała jakiegokolwiek zakończenia? Przewróć stronę na lepsze lub gorsze.

Uścisk.

Crinzi

[email protected]

Nie bój się przyszłości, poznaj kilka wskazówek na temat swojej:

Tagi:  Aktualności - Gossip. Piękno W Formie